~ZGUBA~
Po mojej głowie
W najstarszym kącie
Migoce prawda ta szara.
Zabłyśnie i gaśnie
I boi się strasznie
Być tu dziś wypowiedziana.
Zasnęłam więc w mroku
I tak dni parę
Czekam na punkt kulminacyjny,
I boje się strasznie
Kłamstwo to zgaśnie
A prawda będzie jaśniała.
I co wtedy zrobię...
Kto mi zaufa...
Jak przetrwa cios ten
Najbliższy.
I czekam i gasne
I boje się strasznie
Gdyż kłamstwem Swoim się stałam.
Słów parę zawartych,
W wierszyku tym krótkim,
Mówi o prawdzie w istocie,
Zamknęłam ją szczelnie,
I trzymam ją w garści,
Nikogo dziś nie zaskoczy.
Jolanta
W najstarszym kącie
Migoce prawda ta szara.
Zabłyśnie i gaśnie
I boi się strasznie
Być tu dziś wypowiedziana.
Zasnęłam więc w mroku
I tak dni parę
Czekam na punkt kulminacyjny,
I boje się strasznie
Kłamstwo to zgaśnie
A prawda będzie jaśniała.
I co wtedy zrobię...
Kto mi zaufa...
Jak przetrwa cios ten
Najbliższy.
I czekam i gasne
I boje się strasznie
Gdyż kłamstwem Swoim się stałam.
Słów parę zawartych,
W wierszyku tym krótkim,
Mówi o prawdzie w istocie,
Zamknęłam ją szczelnie,
I trzymam ją w garści,
Nikogo dziś nie zaskoczy.
Jolanta
Komentarze
Prześlij komentarz