~CZASY~

No tak.
Pracy brak.
Brak pieniędzy.
Żyjesz w nędzy.
Nędza sroga.
Brak tu Boga.
Nie masz kasy na zakupy,
Nawet na przecenie buty
Są za drogie.
Moje drogie
My kobitki
Do garnka wrzucamy makaron nitki,
Nie czas tutaj na kawiora
Głowa chora.
Mercedes stoi nie zatankowany
Oj my pany
Swego losu,
Na wypłatę nie wzięliśmy kokosów.
A tu dziecko srogo płacze,
Nowego smartphone potrzebuję,
Tamten nowy lecz się psuje,
I co zrobić Panie Boże.
Jak żyć państwo znów pomoże
500 plus da nam ratunek,
Babcia się za głowę łapie
Syncio sapie i sapie.
Mamuś dawniej było lepiej,
Serce babci znów czerwone
Wreszcie synku cud zrodzony.
Zawitałeś dzisiaj do mnie
W me te progi takie skromne
Pękło sztuczne szczęście Twoje,
Takie czasy zawitały
Pieniądz duży człowiek mały,
Jednak dusze moją skradłeś
Gdy tu u mnie drzwi otwarłeś
Zasiądź proszę przy mym stole
Co tu widzisz dookoła.
Ci podpowiem
Wolność wszędzie.
Zasiądź porzuć to co ludzkie
I zastanów się chwileczkę.
Pragnie dusza Twoja Boga
U nas zgoda.
Co Ty taka zamyślona
Przyszedłem niezapowiedzianie,
Oj kochanie
Ojca powitać należy
Nie grymasem lecz uśmiechem.
Oj mój ojcze
Nie jest łatwo...
Na waciki brak pieniędzy?
Żyjesz w nędzy?
Oj kochanie zjedz śniadanie,
I przypomnij czasy kiedy żyliśmy spokojnie
I zachowaj trochę serca,
Dziecko matkę znowu trąca.
Odejdź precz już ode mnie
Jesteś wszędzie.
Dziadzio poda wnusi rękę
Zabierze na kolana
I historię opowie,
Mama też zasłuchana.
Na to wszytko ojciec wchodzi
Zapatrzony jak w obrazek,
Żona tylko się obróci
Nic mu dziś nie zarzuci
Dziś są razem
W prawdzie w nędzy
Wszystko sprawił brak pieniędzy.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

~SUMA~

~LOS~

~MAGIA~